22-letni napastnik od początku roku występuje w PAOK-u, dokąd przeniósł się z Jagiellonii Białystok. W Grecji Świderski szybko zaczął regularnie trafiać do siatki, a dobrą skuteczność przeniósł również na obecny sezon. W 13 dotychczasowych meczach zdobył siedem bramek.
- Do poprawy jest dużo. Jerzy Brzęczek nie może bać się świeżych twarzy. Nowych piłkarzy. Wydaje mi się, że trzeba też patrzeć na formę. Jestem fanem talentu Dawida Kownackiego, ale moim zdaniem obecnie nie jest w formie reprezentacyjnej. A w takiej na przykład jest Karol Świderski - przyznał Borek.
Rozmawiający z dziennikarzem Polsatu Jacek Stańczyk zauważył, że w kadrze nie ma zarówno Świderskiego, jak i Kamila Wilczka, który w 14 spotkaniach ligi duńskiej strzelił 14 goli.
- To jest prawdopodobnie taka niechęć przed sytuacją, którą miał Paweł Janas z Łukaszem Sosinem. On strzelał co tydzień, Janas powołał go na jakiś mecz i zdobył dwie bramki, mieszając w hierarchii. Trener powołał go tylko dlatego, że dziennikarze pisali i zrobił sobie problem, bo i tak miał w głowie innych piłkarzy. Myślę, że trener Brzęczek ma teraz w swojej selekcjonerskiej głowie Lewandowskiego, Milika, Piątka oraz Kownackiego i nie chce sobie mieszać innymi nazwiskami. Ja uważam jednak, że jeśli Polak bryluje na tle Panathinaikosu, Olympiakosu czy AEK-u, to powinien dostać szansę w reprezentacji, mówię tu o Świderskim - stwierdził Borek.