Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie spodziewał się, że bramkarz czwartoligowych rezerw zostanie graczem podstawowego składu w pierwszym zespole „Starej Damy”. Wówczas po problemach zdrowotnych innych golkiperów blisko 21-letni zawodnik otrzymał swoją szansę.
Niedługo potem klub poinformował, że Lotka po sezonie zmieni pracodawcę. Borussia Dortmund ogłosiła podpisanie obowiązującej od 1 lipca umowy z Lotką, sprowadzając go na zasadzie wolnego transferu.
Od tego czasu Lotka uzbierał łącznie osiem występów, a według „Bilda” Hertha postanowiła aktywować opcję przedłużenia współpracy do 30 czerwca 2023 roku, czym zaskoczyła ekipę z Signal Iduna Park.
W normalnych okolicznościach BVB musiałaby zapłacić za transfer piłkarza z ciągle ważnym kontraktem. Mowa o nawet kilku milionach euro. Dortmundczycy nie chcą zgodzić się takie rozwiązanie, więc sprawa może trafić do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu w Lozannie.
Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że obie drużyny zagrają przeciwko sobie w ostatniej kolejce ligowej, a od tego, czy berlińczycy utrzymają się w Bundeslidze, może zależeć przyszłość Lotki.