W 2015 roku na Signal Iduna Park przybył Roman Bürki, którego zadaniem było zastąpienie starzejącego się Romana Weidenfellera. Szwajcar w tym sezonie nie wpuścił bramki w pięciu pierwszych spotkaniach ligowych, ale podczas dotychczasowej gry w Dortmundzie traci średnio 1,5 bramki w każdym meczu Ligi Mistrzów. To zbyt wiele dla działaczy trzeciej drużyny ubiegłego sezonu Bundesligi.
Postawa kupionego z SC Freiburg za 3,5 miliona euro golkipera i zbliżająca się emerytura 37-letniego Weidenfellera sprawiły, że BVB zaczęło rozglądać się za jego ewentualnym następcą. Jak poinformował „Sport Bild”, kandydatów jest dwóch, to Timo Horn i Kevin Trapp.
Timo Horn, będący wychowankiem 1. FC Köln i wciąż występujący w tym zespole, jest związany z „Kozłami” kontraktem do 2022 roku. 24-latek zapewnił sobie jednak stosunkowo niską klauzulę wykupu, bo wynosi ona 18 milionów euro. Drugi z kandydatów, Kevin Trapp, nie spełnił oczekiwań w Paris Saint-Germain i w tym momencie jest w zespole wicemistrza Francji zaledwie rezerwowym.
Postawa Romana Bürkiego będzie w najbliższych tygodniach pod baczną obserwacją i tylko od niej zależy decyzja o ewentualnym zakupie nowego bramkarza.