Ekipa ze stolicy Katalonii poszukuje nowych graczy, który wprowadzą do zespołu większą rywalizację. Jeden z priorytetów transferowych na styczeń ma być pozyskanie zawodnika, który wzmocni rywalizację w środku pola. Z mistrzem Hiszpanii pożegna się bowiem prawdopodobnie Arturo Vidal.
Działacze doszli do wniosku, że następcą Chilijczyka powinien być ktoś zdecydowanie młodszy. Na docelowy kierunek poszukiwań naznaczona została Brazylia. Tam bowiem występuje Matheus Fernandes.
Zdaniem prasy Barcelona miała złożyć w ostatnich godzinach ofertę za tego zawodnika. Ta ma rzekomo opiewać na sześć milionów euro. Palmeiras jednak na razie nie zdążyło się do niej ustosunkować. Wydaje się jednak, że kłopoty finansowe, z którymi boryka się klub, mogą skłonić władze do sprzedaży swojego piłkarza.
Problemem w tej sprawie może być jednak fakt, że wspomniana ekipa ma wyłącznie 75 procent praw do karty Fernandesa. Reszta należy do jego byłego pracodawcy, a więc Botafogo. Oznacza to, że mistrzowie Hiszpanii kwestię operacji będą musieli przedyskutować z oboma podmiotami.
Barcelona ma nadzieję, że uda jej się pozyskać 21-latka. Pion sportowy katalońskiego klubu doskonale go zna i przygląda mu się od 2017 roku.
Według skautów jest to piłkarz, który do tej pory nie pokazał jeszcze pełni swoich umiejętności. Te może dopiero zaprezentować, jeśli trafi pod opiekę odpowiedniego sztabu szkoleniowego.
Fernandes ma na swoim koncie łącznie 74 występy w lidze brazylijskiej. Do tej pory strzelił w nich dwie bramki oraz zanotował dwie asysty. Jego kontrakt z obecnym pracodawcą obowiązuje do 31 grudnia 2023 roku.