O przeprowadzce kolumbijskiego środkowego obrońcy Palmeiras do Katalonii spekuluje się od dawna. Wicemistrzowie Hiszpanii doszli już nawet do porozumienia z brazylijskim klubem w sprawie wartego dziewięć milionów euro transferu 23-latka. Miało ono zakładać transfer następnego lata z możliwością jego przyspieszenia i przeprowadzenia już zimą. Problem w tym, że Barcelona wciąż nie zdecydowała, kiedy chce sprowadzić Minę.
Katalończycy mają podobno wątpliwości
dotyczące tego, ile potrwa aklimatyzacja zawodnika z Ameryki
Południowej na Starym Kontynencie. Brak konkretnej decyzji
wicemistrza Hiszpanii ma z kolei powoli irytować piłkarza i jego
przedstawicieli.
- Oni nie mogą mieć wątpliwości. Jeśli
go chcą, świetnie. Jeśli nie, nie ma problemu. Jest kilka innych
klubów zainteresowanych jego sprowadzeniem. Pep Segura powinien w
końcu podjąć decyzję, bo mamy za sobą półtora roku
niepewności. Trzeba rozwiązać ten problem. Jeśli Barcelona go nie
chce, pójdzie do innego zespołu - powiedział Yerry Miny, wujek i
menedżer piłkarza.
Sześciokrotny reprezentant Kolumbii
rozegrał w tym sezonie 18 spotkań w koszulce Palmeiras. Zdobył w
nich cztery bramki i zaliczył asystę.