Lada moment Cesc Fàbregas opuści Chelsea na rzecz AS Monaco. W sprawie ustalane są już ostatnie szczegóły, ale niezbyt podoba się do Maurizio Sarriemu. Menedżer chciał zatrzymać pomocnika, ponieważ był on dla niego istotnym dżokerem, lecz ostatecznie wygrała wola piłkarza, który chciał występować znacznie bardziej regularnie. Transfer wymusza na londyńczykach poszukiwanie alternatywy.
Wygląda na to, że proces ten nie trwał szczególnie długo. Włoski szkoleniowiec postanowił znaleźć odpowiedniego pomocnika w swojej ojczyźnie i zdecydował się na postawienie na Nicolò Barellę. Gwiazda Cagliari powoli przebija się do włoskiej reprezentacji i zbiera dobre oceny za swoje występy w Serie A. Swoją dyspozycją przyciągnął uwagę kilku większych ekip.
Do tej pory głównie obserwowały go Inter oraz Napoli, lecz teraz mają one sporą konkurencję w postaci „The Blues”. Ekipa ze Stamford Bridge uznała, że nie ma co robić podchodów i z miejsca chce wyłożyć na stół spore pieniądze. Według Alfredo Pedulli w grę ma wchodzić kwota w wysokości 45 milionów euro.
Oferta jest już przygotowana, ale wciąż brakuje jej nieco do oczekiwań Sardyńczyków. Gianluca Di Marzio twierdzi, że Cagliari chciałoby zarobić na 21-latku okrągłe 50 milionów euro, szczególnie, że Chelsea zależy na przeprowadzeniu operacji już teraz. Sarri i spółka są jednak zdeterminowani, dlatego też są skłonni spełnić te wymagania.
Barella urodził się w Cagliari i od początku swojej przygody z piłką jest związany z tamtejszym klubem. Do pierwszej drużyny dostał się w 2014 roku i stopniowo zdobywał coraz to istotniejszą rolę. Do tej pory wystąpił w 94 spotkaniach, w których zdobył siedem bramek i zaliczył dwie asysty.