Niemiecki menedżer po zaledwie półroczu pracy w Chelsea sięgnął z nią po Ligę Mistrzów i choć trenerskich umiejętności nie sposób mu odmówić, atmosfera w jego zespole staje się dość napięta. Kilka tygodni temu sporo szumu narobił Romelu Lukaku, który w wywiadzie narzekał na swoją rolę na boisku, otwarcie dodając, iż żałuje, że odszedł z Interu Mediolan.
Sprawa rozeszła się po kościach, ale w podobnym tonie wypowiedział się teraz Christian Pulisic. Amerykanin udał się na zgrupowanie reprezentacji Stanów Zjednoczonych i w rozmowie z NBC Sports wyjawił, że na Stamford Bridge nie zawsze jest kolorowo.
- To jasne, w tym sezonie mam wiele wzlotów i upadków. Nie wszystko idzie po mojej myśli - mówi zawodnik.
- Będę starać się dalej, mając nadzieję, że te sytuacje nie będą miały wpływu na moją grę dla reprezentacji. Cieszę się, że jestem na tym zgrupowaniu. Ale kiedy tu przyjeżdżam, zewsząd słyszę pytania: „jak tam w Chelsea?”, co z tym, co z tamtym... To czasem trudne. Pod względem mentalnym czasem daje mi się to we znaki, ale mimo to zawsze cieszę się na zgrupowania, uwielbiam grać z tymi chłopakami, tutaj mogę tak po prostu cieszyć się grą.
Christian Pulisic nie ukrywa, że nie zawsze podobają mu się pomysły Thomasa Tuchela co do jego roli na boisku.
- Czasem jest mi trudno. Często nie grałem na pozycji, na której bym chciał. Choć jasne jest, że to istotne, by być wszechstronnym, móc grać na różnych pozycjach, zdobywać inne umiejętności.
- Wiele się nauczyłem, mam nadzieję, że w najbliższych meczach będę na właściwym miejscu i będę czuć się bardziej komfortowo.
Chelsea zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli Premier League ze stratą 10 oczek do liderującego Manchesteru City. Jednocześnie ma tyle samo punktów przewagi nad piątym West Hamem United.