W tym tygodniu reprezentacja Francji przygotowuje swoją formę, aby powalczyć o obronę mistrzowskiego tytułu. Po drodze selekcjoner Didier Deschamps musiał się jednak zmierzyć z plagą kontuzji. Już wcześniej wiadomo było, że na mundial nie wybiorą się chociażby N'Golo Kanté czy Paul Pogba.
Minionego wtorku w centrum Clairefontaine doszło do kolejnego przykrego incydentu. Badania wykazały, że na Bliski Wschód nie wybierze się także Christopher Nkunku. U zawodnika RB Lipsk stwierdzono zwichnięcie kolana i o uczestnictwie na piłkarskiej imprezie nie było mowy.
Ta wieść jednych ogromnie zasmuciła, drugich - rozwścieczyła. Jeden z internautów na pewnym portalu społecznościowym opublikował krótki materiał wideo, zwalając całą winę za poniesione nieszczęście piłkarza „Królewskich”, bez ogródek nazywając go „brudną małpą”.
Francuska federacja piłkarska (FFF) potępiła te i komentarze innych użytkowników pod adresem 20-latka, wygłaszając w tej sprawie następujący komunikat:
„Wszyscy jesteśmy z Tobą! W związku z kontuzją Christophera Nkunku, Eduardo Camavinga stał się celem ataku na tle rasistowskim na różnych platformach społecznościowych. FFF potępia wszelkie komentarze na tle rasistowskim w najbardziej zdecydowany sposób i wspiera Eduardo”.
Słowa wsparcia swojemu rodakowi udzielił także sam poszkodowany.
„We wtorkowe popołudnie, po wykonaniu kilku testów, musiałem opuścić obóz treningowy reprezentacji Francji. Padła deklaracja, że nie mogę być obecny na Mistrzostwach Świata. Od teraz moim głównym celem jest wrócić silniejszym.
Chcę także zaprzestania komentarzy na temat Eduardo Camavingi, którego niesprawiedliwie oskarża się o ten incydent. Mundial powinien być czasem zjednoczenia, nie podziałów” – napisał na Twitterze Nkunku.
„Trójkolorowi” przystąpią do rywalizacji w grupie D. Na rozkładzie czekają ich pojedynki z Australią, Danią i Tunezją.