Reprezentant Korei Południowej w ekspresowym tempie odnalazł się w realiach włoskiego futbolu, gdzie latem zastąpił Kalidou Koulibaly'ego w strukturach ekipy ze Stadio Diego Armando Maradony.
Dzięki temu przyczynił się do wywalczenia długo wyczekiwanego mistrza Włoch przez Napoli. To trofeum może okazać się jednak ostatnim zdobytym w tym klubie, ponieważ cieszy się on poważnym zainteresowaniem ze strony bogatszych drużyn.
W ostatnim czasie Min-jae Kim najmocniej był przed media łączony z Manchesterem United. Spora część z nich przekonywała nawet, że ogłoszenie jego przenosin do Premier League jest tylko kwestią czasu po tym, jak „Czerwone Diabły” podjęły decyzję o aktywacji klauzuli dostępnego w wysokości 50 milionów euro i zaoferowały samemu piłkarzowi bardzo atrakcyjne warunki.
Tym wieściom na łamach „Star News Korea” zaprzeczyło jednak najbliższe otoczenie 26-letniego zawodnika.
„To nieprawda, że umowa z Manchesterem United jest zamknięta. Nie mamy pośpiechu odnośnie planowania przyszłości. Anglicy interesują się nim od czasu gry w Chinach. Na razie tylko rozmawialiśmy, ale nie doszło do żadnego konkretnego kontaktu” - cytuje wspomniane źródło wypowiedź niewymienionej z imienia oraz nazwiska osoby z bliskich kręgów piłkarza.
„Star News Korea” zapewnia jednocześnie, że ewentualne poważne zagrożenie dla ekipy z Old Trafford w kontekście walki o pozyskanie Koreańczyka stanowi Newcastle United.
„Sroki” przejawiają także gotowość do wyłożenia wspomniane sumy, której wpłacenie będzie możliwe między 1 a 15 lipca, w przypadku zapewnienia sobie miejsca w następnej edycji Ligi Mistrzów.
Kim zanotował dwa trafienia i dwie asysty w 43 rozegranych meczach w debiutanckim sezonie w zespole z Serie A.