COPA AMERICA [dzień szósty, siódmy]: Kostaryka walczy. Chile i Peru z awansem

Redakcja
Źródło: Transfery.info

Nadrabiamy zaległości z ostatnich dni Copa America, w trakcie których niestety znowu nie działo się zbyt wiele. Tegoroczny turniej wyjątkowo wolno się rozkręca, a sygnałów lepszego wciąż nie widać. Emocji dosta(...)

Nadrabiamy zaległości z ostatnich dni Copa America, w trakcie których niestety znowu nie działo się zbyt wiele. Tegoroczny turniej wyjątkowo wolno się rozkręca, a sygnałów lepszego wciąż nie widać. Emocji dostarcza tak naprawdę jedynie Argentyna, tyle że nie swoją świetną grą, a zupełnym brakiem pomysłów na boisku. Trzecia i być może ostatnia szansa na rehabilitację dla gospodarza nastąpi już we wtorek o 2:45 polskiego czasu, gdy stoczy bezpośrednią walkę o awans do fazy pucharowej z zaskakująco dobrze spisującą się Kostaryką, bo przecież występującą w młodzieżowym składzie.

Kostaryką, która w drugiej kolejce fazy grupowej raczej pewnie pokonała Boliwijczyków 2-0. O końcowym wyniku zadecydowało bardzo mocne wejście wygranych w drugą połowę. Efektem była bramka Josue'go Martineza w 59. minucie, zdobyta z dobitki po źle sparowanym przez Carlosa Ariasa strzale Guevary. Nieco ponad 10 minut później rywalizacja była już praktycznie rozstrzygnięta, gdy po faulu w polu karnym boisko musiał opuścić Ronald Rivero. Doskonała okazja nie zakończyła się bramką, jednak Kostaryka dążyła do drugiej bramki. I udało się jej to w 79. minucie, gdy strzelił świetny nastolatek Joel Campbell. Ostatnie 10 minut spotkania to w większości polowanie na nogi, które urządzili sobie grający już w dziewięciu reprezentanci Boliwii. Na szczęście żaden Kostarykańczyk poważnie nie ucierpiał, ale sposób prawdopodobnego pożegnania się z mistrzostwami do najlepszych nie należał.

BOHATEROWIE DNIA:
Joel Campbell - największe objawienie turnieju. Bardzo żywiołowy napastnik reprezentacji Kostaryki dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa nad Boliwią, strzelając drugą bramkę. Poza tym wypracował kilka innych sytuacji podbramkowych.

ANTYBOHATEROWIE DNIA:
Walter Flores - za czerwoną kartkę. No i jako ogólny symbol bezradności Boliwijczyków wyrażanej brutalnymi faulami.

Meksyk (a właściwie reprezentacja olimpijska) jest pierwszym państwem, już matematycznie, wyeliminowanym z Copa America 2011 po dwóch porażkach. Ponownie jeden z dwóch przedstawicieli strefy CONCACAF nie miał zbyt wiele do zaoferowania w ofensywie. O ile jednak udało się Meksykanom wcisnąć bramkę Chilijczykom, to Peru było już bardziej konsekwentne w defensywie. Kiedy wydawało się, że końcowym rezultatem będzie bezbramkowy remis, kluczową bramką popisał się niezawodny Jose Paolo Guerrero. W drugim starciu grupy C Chile zremisowało z Urugwajem 1-1 po bramkach Alvaro Pereiry i Alexisa Sancheza.

BOHATEROWIE DNIA:
Jose Paolo Guerrero - Peruwiańczyk praktycznie zapewnił awans swojej reprezentacji.

ANTYBOHATEROWIE DNIA:
Walter Flores - za czerwoną kartkę. No i jako ogólny symbol bezradności Boliwijczyków wyrażanej brutalnymi faulami.
Więcej na temat: COPA AMERICA Argentyna

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Dawid Szwarga wbija szpilkę przełożonym? „Tego było za dużo” Prezes Lechii Gdańsk o zaległych opłatach za transfery. Jest również stanowisko Łotyszy Sędzia Tomasz Kwiatkowski wyjaśnił kontrowersje finału Pucharu Polski Marco Reus zanotuje ciekawy transfer?! OFICJALNIE: Marco Reus odchodzi z Borussii Dortmund Xavi tajemniczo! Robert Lewandowski niepewny przyszłości?! Gonçalo Feio zatrzyma rozchwytywanego zawodnika w Legii Warszawa?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy