Jakub Moder rozpoczął sobotni mecz Brighton na ławce rezerwowych, a kilka minut po wejściu na boisko zmuszony był kolejny raz je opuścić. Środkowy pomocnik upadł na murawę bez kontaktu z rywalem i nie był już w stanie kontynuować gry.
Niedzielne badania potwierdziły najgorszy możliwy scenariusz. 22-latek doznał kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych przednich w kolanie, co oznacza kilkumiesięczną przerwę od piłki.
Jest to fatalna informacja, zwłaszcza w kontekście zbliżających się Mistrzostw Świata w Katarze. Moder to istotny element reprezentacji Polski, co dobrze zobrazowało starcie przeciwko kadrze Szwecji. Selekcjoner „Biało-Czerwonych” Czesław Michniewicz uważa, że istnieje szansa na wyjazd 22-latka na mundial.
- Rokowania są takie, że zerwane więzadło krzyżowe przednie w kolanie można operować na kilka sposobów. Jedna z metod daje nadzieję, że Kuba zdąży na Mistrzostwa Świata. Oczywiście, to jest organizm, różnie może być.
- Jeśli użyje się metody, że to więzadło uszkodzone pobierze się z więzadła z rzepki, to szybciej się adaptuje do organizmu. Jest szansa, że półtora miesiąca przed turniejem Kuba mógłby wrócić do normalnych treningów. Wtedy byłaby szansa, że mógłby pojechać na mistrzostwa.
- To nie matematyka, to medycyna. Najpierw Kuba musi zdecydować, gdzie przejdzie operację, kto ją zrobi, gdzie się będzie rehabilitował. Sama operacja to 30 procent sukcesu. Najważniejsza jest rehabilitacja. Najlepsze warunki do rehabilitacji ma w Polsce. Jest szansa, że tak się stanie, ale niczego nie przesądzam – powiedział Michniewicz w rozmowie z RMF FM.