26-latek od trzech sezonów jest cieniem samego siebie. Zawodnik aspirujący do gry w pierwszym składzie reprezentacji Anglii został oddany bez bólu przez Everton, a dziś nie ma pewnego jutra nad Bosforem.
„Czarne Orły” w trakcie letniego okna transferowego wyciągnęły pomocną dłoń do ofensywnego pomocnika, dokonując wypożyczenia z opcją kupna za sześć milionów funtów, czyli niespełna siedem milionów euro.
Dele Alli już w swoim drugim spotkaniu po transferze czasowym wpisał się na listę strzelców. Fakty są jednak takie, że od tego czasu zamiast urosnąć to zawodnik przygasł.
Spadek dyspozycji prędko dostrzegł Şenol Güneş.
Nowy opiekun drużyny wystawił uczestnika Mistrzostw Świata 2018 od pierwszych minut w starciu z Ümraniyesporem, ale na drugą połowę już go nie wpuścił, dokonując zmiany.
Gdy zawody wygrane 5:2 dobiegły końca, szkoleniowiec nie gryzł się w język i w prostych słowach opowiedział o sytuacji Allego.
– Przed meczem nie miałem, jak wpłynąć na piłkarzy, ale teraz mogę do nich dotrzeć. W przypadku Dele Allego to nam się jeszcze nie udało – stwierdził.
– Nie podważam umiejętności piłkarskich Allego, ale spisuje się poniżej oczekiwań – dodał, wbijając kij w mrowisko.
Wiele wskazuje na to, że jeśli Anglik szybko nie poprawi formy, jego przygoda z turecką piłką może zakończyć się nawet w styczniu.
Do tej pory wziął on udział w dziewięciu spotkaniach.