Dorobek Senegalczyka w Premier League jest imponujący. W barwach West Hamu oraz Newcastle rozegrał 32 spotkania, w których strzelił 23 gole. Piłkarz, który w Anglii strzela bramkę co 107 minut wręcz musi być łączony z wielkimi klubami, takimi jak Chelsea czy Liverpool.
- Nigdy nawet nie mówiłem nikomu, że chcę odejść. Słuchałem tylko jak ludzie mówią między sobą: „on przejdzie tam, on odejdzie tam”. Sprawiało to, że na mojej twarzy pojawiał się wielki uśmiech. Rozśmieszało mnie to. Najważniejszą rzeczą jest, aby gra w piłkę sprawiała radość, a ja jestem tutaj szczęśliwy – wyjawił dziennikarzom Senegalczyk.
Wicelider klasyfikacji strzelców Premier League (wyprzedza go tylko van Persie) ma jeszcze jeden powód by być szczęśliwym w Newcastle. Niedawno do drużyny dołączył jego rodak, Papis Demba Cisse, który przed podpisaniem kontraktu wypytywał swojego kolegę o atmosferę w klubie.
- Powiedziałem mu tylko: „nie zastanawiaj się, podpisz”. Pytał o wszystko co dotyczy Newcastle, jacy są fani, jaki jest klub – zdradził Ba. – Nie mówilem mu wszystkiego, bo chcę, aby sam zobaczył jak tu jest. No i teraz zobaczy. Spodobało mu się to co mówiłem – zakończył 26-letni Senegalczyk, którego kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa i pół roku.