Enzo Fernández to jedno z objawień Mistrzostw Świata w Katarze. 21-latek zadebiutował w reprezentacji Argentyny we wrześniu, a na mundialu był już jej podstawowym zawodnikiem, rozgrywając komplet siedmiu meczów. W fazie pucharowej pomocnik nie opuścił ani minuty. Po wygranym finale z Francją otrzymał nagrodę dla najlepszego młodego piłkarza turnieju.
Informacja o rzekomym wstępnym porozumieniu Fernándeza z Liverpoolem pojawiła się jeszcze przed finałem. Przekazało ją „La Capital”. Wszystko wskazuje na to, że nie jest to prawda.
Jak pisze na Twitterze Pedro Sepúlveda, doniesienia o porozumieniu Argentyńczyka z „The Reds” są fałszywe. Nie ma go z żadnym klubem, tak jak obecnie nie są prowadzone żadne negocjacje. W jego kontrakcie z Benficą widnieje klauzula wykupu na poziomie 120 milionów euro.
Sepúlveda twierdzi, że wśród chętnych na transfer pomocnika znajduje się Real Madryt.
O zainteresowaniu ze strony Liverpoolu pisze z kolei Gianluca Di Marzio, ale podkreśla on, że angielski klub dopiero może złożyć ofertę za zawodnika. Dodaje również, iż latem był on proponowany zespołom z Włoch, w tym Milanowi, ale ostatecznie przeniósł się z River Plate do Portugalii.
W koszule Benfiki rozegrał do tej pory 24 mecze. Zanotował trzy trafienia i pięć asyst.