Holandia zameldowała się w sobotę w ćwierćfinale Mistrzostw Świata. Podopieczni Louisa van Gaala po trudnym meczu pokonali Stany Zjednoczone 3:1. W spotkaniu tym błyszczała szczególnie jedna postać.
Denzel Dumfries zaprezentował się w starciu z ekipą z Ameryki Północnej fantastycznie. Prawy obrońca Interu Mediolan popisał się dwiema asystami i golem. Dodatkowo na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry były zawodnik PSV Eindhoven zablokował groźny strzał Hajiego Wrighta, chroniąc drużynę od straty bramki.
Nie dziwota więc, że to 26-latek otrzymał nagrodę dla MVP meczu i zebrał spore pochwały od selekcjonera.
- Wczoraj dałem mu wielkiego tłustego całusa i teraz zamierzam dać mu kolejnego - powiedział o swoim podopiecznym Louis van Gaal.
Dumfries skupia się na mundialu, aczkolwiek musi się mierzyć z nieustającymi plotkami odnośnie jego klubowej przyszłości. Holender, któremu latem 2025 roku wygasa kontrakt, łączony jest z przeprowadzką do jednego z gigantów światowej piłki. Najczęściej przewija się w tej sprawie Chelsea.
Wedle licznych przesłanek, londyńska ekipa chciałaby zakontraktować 40-krotnego reprezentanta kraju już zimą. W końcu głos w tej sprawie zabrał sam zawodnik.
- Bycie łączonym z transferem do Chelsea to oczywiście wielkie wyróżnienie, ale sama gra dla Interu to już wielki komplement. Ruch do Chelsea w styczniu? Obecnie jestem skupiony w pełni na grze dla reprezentacji i Interu Mediolan – stwierdził Holender w rozmowie z Davidem Ornsteinem z „The Athletic”.
Denzel Dumfries w bieżącej kampanii uzbierał dla „Nerazzurrich” 20 spotkań, w których zdobył dwa gole i zanotował asystę.