Po serii sześciu porażek z rzędu podopieczny Wayne'a Rooneya zebrali w sobie na tyle dużo determinacji, by w dramatycznych okolicznościach utrzymać się w Championship. Nawet pomimo wygranej Wycombe, remis 3:3 z Sheffield Wednesday wystarczył do utrzymania. Ale czy na pewno? O tym nie możemy być jeszcze przekonani, ponieważ walka o utrzymanie toczy się aktualnie poza boiskiem.
EFL wygrało proces w sprawie naruszenia regulacji finansowych przez „The Rams”. Oznacza to, iż klub może spodziewać się sankcji, choć nie wiadomo jeszcze, w jaki aspekt one uderzą. Jeśli będzie to jedynie kara finansowa, kibice Derby będą mogli spać nieco spokojniej, gorzej jednak w przypadku odjęcia punktów.
W tym przypadku w grę wchodziłyby dwie opcje. Jedna zakładałaby odjęcie punktów w przyszłym sezonie, co zwyczajnie oznaczałoby tyle, że drużyna od początku rozgrywek musiała jedynie odrabiać punkty. Możliwe jest jednak, że punkty zostałyby odjęte w już zakończonej kampanii. Biorąc pod uwagę, że Derby zgromadziło zaledwie jeden punkt więcej od Wycombe, mogłoby to nieść za sobą dramatyczne dla klubu skutki.
Swoje działania planuje również Wycombe. Właściciel zespołu Rob Couhig zapowiada, że rozważa konsultację z prawnikami i nie wyklucza uderzenia w czuły punkt Derby County, czyli jego finanse. Na rozwój sytuacji przyjdzie nam jeszcze poczekać, Couhig jest jednak pewny siebie i zapewnia, że sezonu nadal nie można uznać za skończony.
Gdyby Derby zostało ukarane odjęciem punktów, Rooney i spółka będą musieli pogodzić się z degradacją do League One.
Wycombe ma zatem o co grać, zwłaszcza, że precedensem jest sytuacja Sheffield Wednesday. Drużynie tej już wcześniej odjęto sześć oczek z powodów finansowych zaniedbań i tabela wyraźnie wskazuje, że właśnie tych punktów „Sowom” zabrakło do utrzymania.