Piłkarz Manchesteru City był przez byłego szkoleniowca Olymique Marsylia powoływany kilkukrotnie, od sierpnia zeszłego roku otrzymujac szanse w drużynie "Trójkolorowych" przez pięć miesięcy. Skończyło się na tym, że Nasri nie przekonał do siebie Deschampsa. Dlaczego?
- Nie widziałem u niego dosyć mocnego temperamentu i poświęcenia dla zespołu. Kiedy raz zabrakło dla niego miejsca w składzie, był nieszczęśliwy i widać było, jak okazuje swoje niezadowolenie. To nie oddziaływało dobrze na drużynę - tłumaczy Didier.
Francuzi w swojej grupie na mundialu będą musieli zmierzyć się kolejno z Hondurasem, Szwajcarią i Ekwadorem.