„L'Equipe” donosi, że osiągnięcie porozumienia między stronami jest już naprawdę bardzo blisko. Przypuszcza się nawet, że najważniejsze szczegóły przeprowadzki mogą zostać dopięte jeszcze w niedzielę.
Prawy obrońca przez cały okres wakacyjny rozglądał się za nowym pracodawcą. 30 czerwca bieżącego roku był ostatnim dniem, kiedy miał ważną umowę z AS Monaco. Współpraca nie została przedłużona.
Francuski mistrz świata z 2018 roku nie miał perspektyw na kontynuowanie kariery w Księstwie. Wzmocnienie składu w postaci Vandersona ubiegłej zimy skomplikowały plany 30-latka co do regularnej gry.
Lepszą formą wykazywał się także Ruben Aguilar, przez co Sidibé czuł się graczem trzeciego wyboru. Dlatego też zerwanie służbowych stosunków między AS Monaco a defensorem było wskazane.
W pewnym momencie wydawało się, że wychowanek Troyes ponownie zaszczyci swoją obecnością w Premier League. Piłkarz znajdował się na radarach Nottinghamu Forest, jednak na liście życzeń wyżej od niego widniał Serge Aurier, z którym de facto nadal nie udało się zawiązać współpracy.
Sidibé grał wcześniej dla Evertonu w sezonie 2019/2020 w ramach wypożyczenia z AS Monaco. Wówczas jego 25 występów przełożyło się na cztery asysty.
Teraz jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że 18-krotny reprezentant „Trójkolorowych” doświadczy zupełnie nowej przygody nad Morzem Egejskim.
AEK Ateny zajęło piąte miejsce w poprzednim sezonie ligowym, przez co nie weźmie udziału w żadnej z tegorocznych edycji europejskich rozgrywek.