Jego nowym klubem może być AC Milan.
Jeszcze w zeszłym roku „Rossoneri”, przygotowując się do sezonu, deklarowali chęć walki o awans do Ligi Mistrzów. Koniec końców udało im się wywalczyć miejsce dające grę w Lidze Europy, aczkolwiek drużyna nie przystąpi do tych rozgrywek, ponieważ została zdyskwalifikowana za złamanie zasad Finansowego Fair Play. Mimo przeciwności działacze nie próżnują i starają się wzmocnić zespół.
Priorytetem jest sprowadzenie napastnika. Zeszłoroczne nabytki, Nikola Kalinić i André Silva, nie spełniły do końca pokładanych w nich oczekiwań, a szczególnie zawiódł Chorwat. Milan chce kupić gracza, który regularnie zdobywałby bramki, a do tej pory był w szczególności łączony z Radamelem Falcao. Dyskwalifikacja z pucharów znacznie utrudniła sprawę, ale Gianluca Di Marzio informuje, że na horyzoncie pojawiła się nowa opcja.
Dziennikarz przekazuje, iż w ostatnich dniach doszło do spotkania pomiędzy Massimiliano Mirabellim, dyrektorem sportowym mediolańczyków, a agentem Ciro Immobile. Milan dał w ten sposób jasno do zrozumienia, że interesuje się snajperem, a ten poprzez swojego pośrednika miał przekazać, że również chętnie przeniósłby się na San Siro.
Immobile nie zraża nawet fakt, iż z Lazio awansował do Ligi Europy, a w Mediolanie musiałby zadowolić się jedynie krajowym podwórkiem. Przekonująca mogła okazać się propozycja kontraktu, ponieważ zdaniem Di Marzio Milan z miejsca zaoferował napastnikowi lepsze warunki niż te, na które może on liczyć w ekipie „Biancocelestich”.
28-latek ma za sobą dwie niezbyt udane zagraniczne przygody - najpierw w Borussii Dortmund, a następnie w Sevilli. Na włoskich boiskach udowodnił jednak, że potrafi być zawodnikiem kluczowym. Gracz świetnie sobie radził niegdyś w Torino, a teraz także w Lazio, czy ponownie zwrócił na siebie uwagę. W ostatnim sezonie zagrał w 47 meczach, w których notował świetne wyniki - zdobył 41 goli i zaliczył 11 asyst. Jego umowa wygasa latem 2022 roku, zatem Lazio może zażądać sporej kwoty za swoją gwiazdę.