Europejska przygoda Argentyńczyka rozpoczęła się w 2012 roku, kiedy na jego sprowadzenie zdecydowało się Palermo. Mimo początkowych problemów z aklimatyzacją, napastnik otrzymał wsparcie klubu, a w szczególności prezydenta Zampariniego, który cały czas wierzy w jego talent. Po trzech udanych sezonach gracz przeniósł się do Juventusu, gdzie stał się gwiazdą na skalę światową.
Media często spekulują na temat odejścia 24-latka do najbogatszych klubów z całej Europy, ale na razie Dybala zmaga się z kryzysem formy. Kibice „Starej Damy” mają nadzieję, że zawodnik wróci do dawnej dyspozycji w kluczowych meczach w końcówce sezonu, a tymczasem Zamparini twierdzi, iż gracz powinien poszukać szczęścia za granicą.
- Kiedy na Dybalę spadła pierwsza fala krytyki, napisałem do niego i powiedziałem: „Paulo, proszę, przenieś się do Hiszpanii” - przyznał były prezydent Palermo w wywiadzie dla „Tuttosport”.
- Zawsze powtarzałem, że Dybala to nowy Messi, i powiem to jeszcze raz teraz. Patrząc na czysty talent, on jest najbardziej zbliżony poziomem do Messiego.
To właśnie porównania do gwiazdy Barcelony mają być jednym z powodów gorszych okresów gry Dybali, lecz Zamparini uważa, że winy należy szukać w czymś innym.
- Gorsza forma? Problemem nie są porównania, bardziej obwiniałbym o to włoski futbol. By Dybala mógł zrobić następny krok w swoim piłkarskim rozwoju, musi odejść w miejsce, gdzie naprawdę gra się w piłkę. W Serie A priorytetem jest taktyka. Prawdziwego Dybalę zobaczylibyśmy dopiero po jego transferze do Realu Madryt lub Barcelony.