Ebebenge: Linetty mógł grać w Legii, ale wycofaliśmy się w ostatniej chwili

fot. Transfery.info
Marcin Żelechowski
Źródło: Hattrick

Domink Ebebenge, pracujący dla Legii, przyznał na łamach audycji "Hattrick", że Karol Linetty był bliski przenosin do stolicy.

Kierownik do spraw rozwoju wicemistrzów Polski wspólnie z Michałem Żewłakowem odgrywa kluczową rolę w przeprowadzanych przez warszawski klub transferach. Teraz gościł we wspomnianym programie, gdzie sporo miejsca poświęcono właśnie aktywności Legii na rynku. Nie pominięto również wątku, dotyczącego wyciągania najlepszych lub najbardziej utalentowanych piłkarzy z największego rywala, czyli Lecha.

- Brzydko mówiąc, mogliśmy go mieć. Nie zdecydowaliśmy się na taki krok tylko ze względu na etykę i sumienie. Nauczeni doświadczeniem, wiedzieliśmy że miałby duże problemy w związku z taką przeprowadzką. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to piłkarz wielkiego formatu, ale wycofaliśmy się na ostatniej prostej, by zaoszczędzić jemu i rodzinie nieprzyjemności związanych z przenosinami do Warszawy. Jednak im dłużej pracuję w tym biznesie, tym bardziej widzę bezwzględność rynku i zmieniają się poglądy. Można na przykład negocjować kontrakt z piłkarzem, którego się nie chce, tylko po to, by inni zapłacili więcej. Na dziś tematu Karola w Legii nie ma. Zżył się z Lechem, ma do niego wielki szacunek, dlatego sprawa jest nieaktualna - oświadczył Ebebenge.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Jens Gustafsson wziął gracza Pogoni Szczecin na „poważne rozmowy”. „Musi lepiej reagować” Finał Pucharu Polski: Składy na Pogoń Szczecin - Wisła Kraków [OFICJALNIE] Na to czekał Xavi. FC Barcelona o krok od wyczekiwanego transferu Sensacyjna oferta transferu Roberta Lewandowskiego?! Polak na szczycie listy życzeń Legia Warszawa nie wydała zgody na występ wypożyczonego bramkarza w bezpośrednim meczu Kibice Wisły Kraków harcują przed finałem Pucharu Polski. „Mały remont w Stolicy” [FOTO] Carlitos „pracuje” na hitowy powrót. Wspiera swój przyszły zespół?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy