W ostatnich dwóch sezonach „Kanonierzy” nie zdołali zakwalifikować się do Ligi Mistrzów ze względu na kiepską postawę w lidze. Drużyna zajmowała miejsca poza topową czwórką, co koniec końców doprowadziło do zwolnienia wieloletniego menedżera Arsène'a Wengera. Jego następca przyznaje jednak, że sama walka o awans do Ligi Mistrzów nie może się odbyć kosztem innych rozgrywek.
Emery został zapytany, czy gdyby miał wybrać jedną z dwóch opcji, postawiłby na TOP 4 w Premier League czy może zwycięstwo w Lidze Europy. Obie te możliwości dałyby awans do Champions League i Hiszpan nie ma wątpliwości co do tego, co by było lepsze dla zespołu.
- TOP 4 w lidze czy Liga Europy? Jak dla mnie Europa League jest bardzo ważna - odparł menedżer, który sięgał po Europa League trzykrotnie jako trener Sevilli.
- To walka o konkretne trofeum i myślę, że dla nas oznacza to najlepszą drogę, najlepsze występy i najlepszą przyszłość.
Kibice „Kanonierów” mogą być jednak być jednak spokojni, ponieważ Emery zaraz dodaje, że chęć zdobycia Ligi Europy wcale nie oznacza odpuszczenia walki na krajowym podwórku.
- Premier League jest bardzo istotna, ponieważ to, moim zdaniem, najważniejsze dla nas rozgrywki, dają nam sporo wiarygodności, jeśli chodzi o ten sezon. 38 spotkań daje nam i naszym rywalom jasny cel w postaci walki o to kto jest najlepszy, o TOP 4. To pewne, że jesteśmy bardzo, bardzo konkurencyjną drużyną, wierzę w swój zespół.