Setki kibiców zebrało się w czwartkową noc na lotnisku w Montevideo w oczekiwaniu na odsuniętą od reszty spotkań mundialu gwiazdę. W porcie lotniczym pojawił się nawet sam prezydent kraju. Wielkiego przyjęcia jednak nie było. Lot, którym Suárez miał powrócić do ojczyzny został odwołany.
Zanim ta informacja dobiegła do większości, wśród tłumu pojawiły się plotki, jakoby piłkarz pozostał w Brazylii, co mogłoby oznaczać, że kara nałożona przez FIFA została zmniejszona lub nawet anulowana. Nadzieje fanów zostały jednak bardzo szybko rozwiane.
Jak łatwo się domyślić, wśród Urugwajczyków panowało poczucie niesprawiedliwości, związane z dotkliwością kary dla Suáreza. Kibice w formie wsparcia dla piłkarza przygotowali niezliczoną liczbę transparentów.
- Wygląda na to, że Urugwaj został wyrzucony z mistrzostw – stwierdził nawet w rozmowie z mediami prezydent urugwajskiej federacji piłkarskiej Wilmar Valdez.