Jeszcze do niedawna Brazylijczyk był w grupie piłkarzy z klauzulą niezbywalności. Obecna sytuacja skłoniła jednak „Blaugranę” do przemyśleń, w wyniku których tylko Lionel Messi może być pewny swojej przyszłości. Z tego powodu, jeśli tylko jakikolwiek inny gracz poprosi o zgodę na transfer, a klub zaoferuje kwotę spełniającą oczekiwania Katalończyków, propozycja z pewnością zostanie dokładnie przeanalizowana.
Mając to na uwadze, Inter Mediolan i Tottenham Hotspur zdążyły już się skontaktować z pracownikami wysokiego szczebla w ekipie z Camp Nou, aby zapytać o dostępność Arthura. FC Barcelona czeka teraz na decyzję Brazylijczyka i jeśli tylko powie on „tak” któremuś z klubów, negocjacje się rozpoczną.
„Mundo Deportivo” dodaje, że aktualny mistrz Hiszpanii ma spore oczekiwania, co do rozmów zarówno z „Kogutami”, jak i „Nerazzurrimi”. Anglicy mogą bowiem zaoferować w zamian Tanguya Ndombele, który bardzo podoba się dyrekcji katalońskiego klubu, zaś Włosi posiadają w swoim zespole Lautaro Martíneza, a 23-letni środkowy pomocnik z pewnością ułatwiłby jego pozyskanie.
To samo źródło przekonuje, że José Mourinho chciałby mieć u siebie nie tylko Arthura, ale i jego rodaka, Emersona. Prawy defensor w tej chwili przebywa na wypożyczeniu w Realu Betis, gdzie zbiera znakomite recenzje, stąd zainteresowanie portugalskiego menedżera.
Podążając tym tropem, niewykluczone, że już wkrótce na Camp Nou dojdzie do intensywnych rozmów. Wcześniej jednak swoją decyzją zarządowi klubu musi przekazać Arthur, którego umowa wygasa dopiero 30 czerwca 2024 roku.
Dorobek środkowego pomocnika z obecnej kampanii to 23 mecze, cztery gole i tyle samo asyst.