Uraz odniesiony przez Ousmane'a Dembélé otworzył „Dumie Katalonii” drogę do pozyskania ofensywnego zawodnika poza okresem trwania okienka transferowego.
Ekipa z Camp Nou próbowała już w styczniu zakontraktować następcę kontuzjowanego Luisa Suáreza, ale nie udało się jej znaleźć odpowiedniego kandydata na jego miejsce.
Teraz ma teoretycznie ułatwione zadanie, ponieważ nie musi z nikim konkurować o względy piłkarzy. Na razie poszczególne hiszpańskie zespoły z niechęcią spoglądają na zainteresowanie Barcelony ich napastnikami i nie przejawiają chęci do sprzedaży swoich graczy po promocyjnej cenie.
Pokazuje to przykład Betisu, który odrzucił możliwość zakończenia współpracy Lorenem Morónem. Przedstawiciele „Dumy Katalonii” skontaktowali się z klubem z Sewilli w kwestii nabycia praw do korzystania z usług 26-latka, ale usłyszeli, że jeżeli w ogóle chcą go zakontraktować, to muszą aktywować klauzulę jego wykupu.
- Loren dokończy sezon w Betisie. Barcelona pytała o niego, ale do transferu nie dojdzie na 99 procent. Nie chcemy, żeby odchodził. W miejsce Lorena nie moglibyśmy pozyskać nowego napastnika, więc jeśli nie aktywują klauzuli wykupu, to do transferu nie dojdzie. Cena to 50 milionów euro - powiedział Rubio, szkoleniowiec „Los Verdiblancos”.
Środkowy napastnik strzelił dziesięć bramek oraz zanotował trzy asysty w dotychczas 25 rozegranych meczach dla Betisu w tym sezonie.
Poza nim w kręgu zainteresowań ekipy z Camp Nou pozostają wciąż Rodrigo Moreno (Valencia), Mikel Oyarzabal (Real Sociedad), Cristhian Stuani (Girona), Willian José (Real Sociedad), Cristian Tello (Betis), Ángel Rodríguez (Getafe), Luis Suárez (Real Saragossa), Ante Budimir (Mallorca) oraz Enes Ünal (Real Valladolid).