FC Barcelona: Gerard Piqué po przegranej z Atlético Madryt. „Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, czego nam brakuje”

fot. TV
Karol Brandt
Źródło: Movistar LaLiga | Barça TV

Gerard Piqué skomentował porażkę Barcelony w meczu z Atlético Madryt. Hiszpan zauważył, że drużyna ma ogromny problem ze zdobywaniem bramek.

„Los Rojiblancos” zadawali dwa szybkie ciosy. W pierwszej akcji do siatki trafił Thomas Lemar, zaś w drugiej - Luis Suárez. Oba gole zostały strzelone jeszcze przed gwizdkiem oznajmiającym koniec pierwszej połowy.

Zaraz po pierwszej straconej bramce Gerard Piqué wymienił kilka zdań z Sergio Busquetsem. Jak przyznał, doświadczeni gracze rozpamiętywali trafienie francuskiego skrzydłowego.

– Już wcześniej zwracałem uwagę, aby pilnowali Lemara, bo on daje im przewagę. Ronald [Araújo] zrobił jednak krok do przodu i nikt nie powędrował za nim. To właśnie moment, w którym omawialiśmy akcję – wyznał.

„Duma Katalonii” miała kilka okazji bramkowych, ale żadnej z nich nie wykorzystała. Zdaniem defensora, to w tej chwili największy problem.

– Zaczęliśmy dobrze i próbowaliśmy odrobić straty. Byliśmy odważni. Ich bramki to dwa identyczne zagrania, po których oddali strzały z bardzo małej odległości. My moglibyśmy grać w piłkę przez trzy godziny, a i tak nie strzelilibyśmy gola. To skomplikowane. Szczerze mówiąc, cierpimy. Nie pozostaje nam nic innego, jak walczyć i pracować dalej. Musimy się od tego odciąć i wrócić silniejsi – oznajmił.

– Jest kilka problemów, ale ludzie ich nie dostrzegają. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, czego nam brakuje, ale mimo to myślę, że się z tego podniesiemy. Wielu naszych piłkarzy nie doświadczyło niczego podobnego. Mimo to relacje między zawodnikami są bardzo dobre, młodzi i weterani pracują ramię w ramię i jest chęć odwrócenia sytuacji – zaznaczył.

– Nie przekuliśmy chęci w czyny. Słuchamy tego, co ma nam do powiedzenia trener, wychodzimy na boisko i staramy dać z siebie wszystko. Spory między prezydentem, a szkoleniowcem nas nie interesują – w takich słowach piłkarz odniósł się do ostatnich spekulacji dotyczących przyszłości Ronalda Koemana.

FC Barcelona nie strzeliła gola od dwóch spotkań. Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, w tej chwili plasuje się ona na dziewiątej pozycji, a już 24 października jej formę sprawdzi Real Madryt.

***

FC Barcelona: Ronald Koeman skomentował porażkę z Atlético Madryt

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery 10 milionów euro! Następca Thomasa Tuchela wybrany Girona chce reprezentanta Polski Maciej Skorża otrzymał hitową propozycję powrotu Jan Urban na radarze polskiego klubu. „Jedyny” taki na liście Jest rewelacją w FC Barcelonie, w 2023 roku odrzucił go Raków Częstochowa. „Nie przeszedł weryfikacji” To jest naprawdę możliwe! Kosta Runjaić „bardzo mocnym” kandydatem klubu z Ekstraklasy „Nie traktujmy go jak dziecko specjalnej troski”. Ekspert bezwzględny dla gracza Legii Warszawa

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy