Objęcia stanowiska pierwszego szkoleniowca „Dumy Katalonii” przez ówczesnego selekcjonera reprezentacji Holandii wywołało spore poruszenie i obawy, że sposób gry ekipy z Camp Nou nie ulegnie żadnej znaczącej poprawie.
57-latek nie przejął się jednak w żadnym stopniu tymi uwagami i pomimo małej burzy związanej ze skreśleniem przez niego kilku doświadczony zawodników zaczął stopniowo wprowadzać nowe zasady pracy w klubie.
Hiszpańskie media uważają, że te miały przypaść do gustu najważniejszymi piłkarzom Barcelony, którzy coraz bardziej przekonują się do osoby Ronalda Koemana, który w dotychczasowych trzech rozegranych meczach poprowadził zespół do zdobycia siedmiu punktów za sprawą odniesienia przekonujących zwycięstw nad Villarrealem (4:0) i Celtą Vigo (3:0) oraz zanotowaniu remisu z Sevilla (1:1).
Dziennikarze „Mundo Deportivo” za pięć najważniejszych elementów zmian wprowadzonych w klubie przez holenderskiego szkoleniowca uważa zwiększenie intensywności treningów, grę w jednym ustawieniu 1-4-2-3-1 z wykrystalizowaną podstawową jedenastką, brak eksperymentów związanych z umieszczaniem piłkarzy nie na swoich nominalnych pozycjach, dialog oraz motywowanie drużyny i odbywanie treningu w dniu meczu.
Z kolei „Sport” dodaje, że te aspekty wpłynęły na poprawę samopoczucia Leo Messiego, co w efekcie po zmianie zarządu i dokonaniu kolejnych wzmocnień może okazać się wystarczające do podpisania nowego kontraktu z „Dumą Katalonii” przez reprezentanta Argentyny, który nie tak dawno próbował doprowadzić do przedwczesnego zakończenia współpracy z ekipą z Camp Nou.