Joan Laporta po objęciu rządów w Barcelonie zabrał się ostro do pracy w celu ustabilizowania sytuacji finansowej oraz sportowej klubu.
Te kwestie dotyczą nie tylko sprzedaży czy pozyskania nowych graczy, ale także zatrzymania kilku wartościowych piłkarzy na dłużej w zespole, wśród których znajduje się między innymi Ousmane Dembélé.
Reprezentant Francji nie spełniał bardzo długo pokładanych w nim nadziei po sprowadzeniu go z Borussii Dortmund za 135 milionów euro (wraz z wliczonymi już aktywowanymi bonusami) i na dodatek borykał się ze sporą liczbą kłopotów zdrowotnych.
Z tego też powodu „Duma Katalonii” była nie tak dawno nastawiona na sprzedaż blisko 24-letniego zawodnika, który niespecjalnie palił się do opuszczenia Camp Nou.
Teraz ta sytuacja może ulec całkowitemu odwróceniu, ponieważ to aktualnemu wicemistrzowi Hiszpanii ma zależeć na jak najszybszym przedłużeniu kontraktu ze skrzydłowym, z którym rozpocznie wkrótce negocjacje w sprawie warunków nowej umowy.
Sam Dembélé nie będzie w takich okolicznościach śpieszył się zapewne z podjęciem decyzji, ponieważ dziennikarze „Mundo Deportivo” przekonują, że wysłannicy Juventusu oraz Manchesteru United utrzymują w dalszym ciągu kontakt z agentem Francuza od ostatniego letniego okna transferowego, kiedy to byli bardzo bliscy przekonania 24-latka do przeprowadzki do Włoch lub Anglii.
Poza nimi do gry o nawiązanie współpracy z ofensywnym zawodnikiem mogą wkroczyć jeszcze przedstawiciele Paris Saint-Germain i Liverpoolu, którzy także wcześniej przewijali się w kontekście możliwego sprowadzenia do siebie mistrza świata z 2018 roku.
Dembélé strzelił dziewięć goli oraz zanotował cztery asysty w 35 rozegranych meczach w tym sezonie.