Przedstawiciele „Dumy Katalonii” zdecydowali się wyłożyć blisko 20 milionów euro na zakontraktowanie 24-letniego defensora w nadziei, że stanie się on w niedalekim czasie pełnoprawnym następcą Jordiego Alby.
Były młodzieżowy reprezentant Hiszpanii nie wywiązuje się jednak obecnie choćby z funkcji zmiennika doświadczonego kolegi i dlatego ekipa z Camp Nou szuka sposobu na definitywne lub choćby tymczasowe rozstanie ze zbędnym piłkarzem w kadrze Ronalda Koemana.
Júnior Firpo nie narzeka naturalnie na brak zainteresowania swoją osobą, ale do tej pory żaden klub nie zdołał dojść do zadowalającego porozumienia z Barceloną w kwestii ustalenia warunków transferu lewego obrońcy.
Gianluca Di Marzio uważa, że wkrótce ta sytuacja może ulec zmianie, ponieważ kontakt z wicemistrzem Hiszpanii w sprawie najbliższej przyszłości 24-latka nawiązało Napoli.
Klub ze Stadio Diego Armando Maradony postanowił rozeznać się w położeniu defensora i otrzymał informację o możliwość jego wypożyczenia.
Drużyna z Serie A nie będzie na razie podejmować kolejnych kroków zmierzających do nawiązania współpracy z Júniorem Firpo, aby w pierwszej kolejności zrobić ewentualnie dla niego miejsce w kadrze po odejściu Faouziego Ghoulama lub Kévina Malcuita.
Lewy obrońca wystąpił w 10 spotkaniach w tym sezonie w „Dumie Katalonii” i zanotował w nich jedną asystę.