Władze ekipy z Camp Nou nie są zadowolone z dotychczasowych wyników osiąganych przez Barcelonę prowadzoną przez Quique Setiéna, ale przynajmniej na razie mają wstrzymywać się z podjęciem decyzji o konieczności przedwczesnego zakończenia współpracy z 61-letnim trenerem.
Dziennikarze „Mundo Deportivo” uważają, że zwolnienie hiszpańskiego szkoleniowca przez przedstawicieli „Dumy Katalonii” jest jednak nieuniknione i dlatego rozglądają się na rynku za wartościowym następcą dotychczasowego opiekuna pierwszego zespołu.
Do tej pory najwięcej mówiło się o tym, że jego miejsce mógłby zająć Xavi. Wychowanek i legenda Barcelony ma jednak bardzo wygórowane wymagania w kontekście wpływu na kształt kadry seniorskiej drużyny, co w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich w klubie sprawia, że trener Al-Sadd wolałby dopiero po nich wrócić do ukochanego klubu.
Z tego też powodu wspomniane źródło przekonuje, że atrakcyjną opcją dla „Dumy Katalonii” mogłoby być zatrudnienie Laurenta Blanca.
Francuz nie narzeka na brak zainteresowania od momentu zakończenia współpracy z Paris Saint-Germain w czerwcu 2016 roku, ale mimo to nie zdecydował się na podjęcie nowego wyzwania, mimo że był lub jest przymierzany do takich klubów jak Manchester United, Olympique Lyon, AS Roma, Fiorentina czy Valencia.
„Mundo Deportivo” uważa, że za kandydaturą 54-latka przemawiają dwa aspekty. Pierwszy dotyczy faktu, że w sezonie 1996/1997 reprezentował on barwy Barcelony, a drugi, że związał się nie tak dawno z Jorge Mendesem, który żyje w bardzo dobrych relacjach z ekipą z Camp Nou.