Przedstawiciele ekipy z Camp Nou poczynili latem szereg inwestycji w oparciu o ograniczone możliwości finansowe. Dzięki temu klub rzucił wyzwanie Realowi Madryt w walce o mistrzowski tytuł i na obecnym etapie zmagań znajduje się na dobrej drodze do odebrania go z rąk „Królewskim”.
Władze „Dumy Katalonii” zdają sobie jednocześnie sprawę z tego, że po ewentualnym osiągnięciu tego sukcesu nie mogą spocząć na laurach i muszą dalej wzmacniać zespół.
FC Barcelona musi jednak w dalszym ciągu poruszać się w określonych ramach ekonomicznych. Z tego powodu w parze z kolejnymi transferami przychodzącymi będą szły też wychodzące.
Cadena SER przekonuje, że na tym drugim polu ekipie z Camp Nou zależy na definitywnym zakończeniu współpracy z Abze Ezzalzoulim i Nico Gonzálezem.
Skrzydłowy oraz defensywny pomocnik zadebiutowali w pierwszym zespole w minionym sezonie, ale nie prezentowali wystarczająco wysokiego poziomu, by stanowić w trwających zmaganiach wartościowe opcje rezerwowe dla Xaviego.
Dlatego obaj, po uprzednim przedłużeniu umów do 30 czerwca 2026 roku, udali się na wypożyczenia do Osasuny i Valencii, gdzie otrzymali za zadanie zdobycie cennego doświadczenia przed zaliczeniem powrotu do walki o zaistnienie w „Dumie Katalonii”.
Ich dotychczasowy pobyt w wymienionych drużynach nie okazuje się dla nich szczęśliwy, więc FC Barcelona spróbuje ich spieniężyć i przeznaczyć pozyskane z tego tytułu środki na realizację jednego z celów transferowych.
Pięciokrotny reprezentant Maroka strzelił gola i zanotował dwie asysty w siedemnastu występach.
Natomiast młodzieżowy reprezentant Hiszpanii zdobył bramkę w trzynastu meczach.