Gabi przynajmniej do kolejnego sezonu będzie musiał odłożyć nadzieje związane z wygraniem Ligi Mistrzów, bowiem dzisiaj pożegnali się z rozgrywkami. „Los Colchoneros” zwyciężyli na własnym stadionie (2-1) z Realem, ale odpadli z powodu wysokiej porażki w pierwszym spotkaniu.
- Musieliśmy walczyć do końca, bo tylko o to prosili nas kibice. W pierwszej połowie prezentowaliśmy się cudownie, ale magiczna akcja Benzemy trochę oddaliła nas od marzeń. Jednak nie załamaliśmy się i dlatego jestem dumny z tej drużyny.
- Nigdy nie przestaliśmy wierzyć w awans. To, że cały czas była w nas ta wiara może nam posłużyć do zbudowania czegoś pozytywnego. Od dziś musimy ciężko pracować, by dorównać Realowi Madryt i Barcelonie.
- Chciałbym podziękować kibicom. Dzisiejszy mecz to najlepszy dowód na to, że nie mają sobie równych. Od początku wierzyliśmy, że może nam się udać. Jestem dumny z naszych fanów – zakończył Gabi.