Włoskie media są już przekonane, że 41-latek osiągnął pełne porozumienie z ekipą ze Stadio San Paolo i w przeciągu kilku najbliższych godzin powinien zostać ogłoszony następcą Carlo Ancelottiego, który został pozbawiony z funkcji pierwszego szkoleniowca włoskiego klubu po odniesieniu okazałego zwycięstwie nad Genkiem (4:0) w ostatniej serii spotkań w fazie grupowej w Lidze Mistrzów.
Ta wygrana nie uratowała utytułowanego trenera przed zwolnieniem, ponieważ Napoli spisuje się dużo poniżej oczekiwań na krajowym podwórku, gdzie zajmuje siódme miejsce w tabeli i traci aż 17 punktów do prowadzącego Interu Mediolan.
Władze „Partenopei” liczą na to, że ta sytuacja ulegnie znaczącej poprawie po przejęciu zespołu przez Gennaro Gattuso, który ma zawrzeć umowę z drużyną z Neapolu do końca czerwca 2021 roku i gwarantującą mu zarobki na poziomie 1,5 miliona euro za sezon.
W tym kontrakcie mają się znaleźć także zapisy umożliwiające automatyczne przedłużenie i... skrócenie przygody 41-latka z ławką trenerską ekipy ze Stadio San Paolo.
Ten drugi aspekt odnosi się do już trwających rozgrywek, ponieważ jak przekonuje Sky Sport, legenda i były szkoleniowiec Milanu zgodził się na przedwczesne rozstanie z Napoli w przypadku braku wywalczenia minimum czwartego miejsca w rozgrywkach Serie A.
Jeżeli zespół prowadzony przez Gattuso zdołałby na koniec sezon znaleźć się w gronie najlepszych w kraju, to wówczas Włoch mógłby dalej spokojnie pracować z zawodnikami „Partenopei” i liczyć na nawiązanie dłużej współpracy z podwojeniem swojego wynagrodzenia.