Chorwat stał się jednym z głośniejszych nazwisk w ostatnich dniach okna transferowego. Po wicemistrza świata zgłosiło się Paris Saint-Germain, które chciało sprowadzić pomocnika z najwyższej półki i wybrało właśnie Rakiticia jako swój priorytet. „Blaugrana” od początku była nieco sceptyczna co do sprzedaży gracza, ale postanowiła jednak wysłuchać paryżan.
Wcześniej media informowały, że mistrzowie Francji są gotowi wyłożyć za gwiazdę około 100 milionów euro, jednak zdaniem „Mundo Deportivo” propozycje były niższe. Oferty PSG opiewały na kwoty rzędu 70-80 milionów i choć same wartości można było uznać za satysfakcjonujące, Katalończycy podjęli decyzję, by nie zgadzać się na sprzedaż zawodnika.
Rakitić otrzymał od klubu jasny sygnał, że nie jest na sprzedaż i działacze oraz sztab szkoleniowy nadal chcą, by brał on udział w dalszych sukcesach zespołu. Oznacza to, że jedyną szansą na wyciągnięcie gracza z Camp Nou jest aktywowalie klauzuli w jego kontrakcie. Ta wynosi 125 milionów euro.
Wiadomość powinna ucieszyć piłkarza, który przez cały czas nie ukrywał, że z wielką chęcią pozostanie w „Dumie Katalonii”. Ofertę PSG miał jednak rozważać ze względu na bardzo korzystne warunki finansowe. Barcelonie również taka operacja mogła się opłacać, ponieważ oprócz polepszenia stosunków z PSG, klub mógłby sobie zapewnić usługi Adriena Rabiota. Po rozmowach podjęto jednak inną decyzję.
Rakitić dołączył do drużyny „Barçy” w 2014 roku. Od tamtej pory sięgnął po 12 trofeów, w tym między innymi Liga Mistrzów czy trzykrotny triumf w LaLiga. Wystąpił w 216 spotkaniach, w których zanotował 29 trafień i 27 asyst.