Reprezentant Polski znalazł się w fatalnym położeniu tuż po rozpoczęciu sezonu na zapleczu Premier League.
Przedstawiciele „Tygrysów” liczyli na udane występy doświadczonego skrzydłowego na Mistrzostwach Świata, co miało umożliwić im szybkie sprzedanie 30-letniego zawodnika, który po transferze do angielskiego zespołu nie zdołał spełnić pokładanych w nim nadziei i na dodatek należy do jednych z najlepiej opłacanych graczy w ekipie z KCOM Stadium
Niestety słaba gra całej drużyny na mundialu spowodowało, że do Hull City długo nie spływała żadna konkretna oferta za Grosickiego. Ponadto sam zainteresowany nie może liczyć obecnie nawet na regularną grę w barwach „Tygrysów”, o czym świadczy fakt, że w rozpoczętych już rozgrywkach rozegrał zaledwie 21 minut w EFL Cup przeciwko Sheffield United (1:1, 5:4 po karnych).
Wkrótce sytuacja reprezentanta Polski może ulec znacznej poprawie, ponieważ według informacji przekazanych przez „Bursa Hakimiyet”, dotychczasowy pracodawca zaakceptował propozycję przedstawioną mu przez Bursaspor.
Skrzydłowy jeszcze dziś może pojawić się w Turcji, gdzie przejdzie testy medyczne przed podpisaniem dwuletniego kontraktu z „Krokodylami”.
Jeżeli te doniesienia zostaną potwierdzone, to wówczas doświadczony zawodnik powróci nad Bosfor, gdzie w latach 2011-2014 reprezentował już barwy Sivassporu.
Grosicki trafił do Hull City w styczniu 2017 roku za dziewięć milionów euro z Rennes. Od tego czasu rozegrał 54 spotkania dla „Tygrysów”, w których zdobył dziewięć goli oraz zanotował jedenaście asyst.