Według najnowszych doniesień, 19-latek jest zdecydowany na przenosiny do Realu Madryt po wygaśnięciu umowy z Manchesterem City. Sytuację Hiszpana postanowił skomentować szkoleniowiec „Obywateli”.
- Sprawa jest prosta, chcemy go. Chcemy, aby Brahim odnowił z nami kontrakt na cztery lub pięć lat. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby tutaj pozostał, jednak to już zależy od niego. Jeśli nie chce zostać, musi odejść. Chroniliśmy go jak Fodena czy Sancho, jednak teraz musi zdecydować. Nie możemy dłużej naciskać - oznajmił Josep Guardiola.
- Są na świecie piłkarze, z którymi znakomicie pracuje się w innych klubach i oni chcą tam zostać. Inni odchodzą. Takie sytuacje się zdarzają. Na przykład Cesc Fàbregas nie chciał zostać w Barcelonie i odszedł do Arsenalu. Nie ma zbyt wielu piłkarzy w wieku 18-19 lat, którzy grają co weekend w Europie. No może jeden… Mbappé - stwierdził.
- Z drugiej strony w naszym zespole jest David Silva, który w tym wieku udał się do Eibaru, gdzie grał w drugiej lidze. Był w Valencii, ale poszedł gdzie indziej, aby grać. My staramy się rozmawiać z naszymi piłkarzami, ale koniec końców oni zostają sami w domu z rodziną i podejmują decyzje. W tej chwili nie możemy już nic zrobić ponad to, czego dokonaliśmy dotychczas. Klub zachował się perfekcyjnie, ale wygląda na to, że piłkarz zdał sobie sprawę, że w innym klubie może grać więcej. I tak może być, albo i nie. Czas pokaże - zakończył.
Umowa Brahima Díaza wygasa 30 czerwca 2019 roku. Manchester City o godzinie 16:00 podejmie na Etihad Stadium Bournemouth.