O reprezentancie Anglii było głośno pod koniec ostatniego okna transferowego, gdy stało się jasne, że Pep Guardiola nie zamierza stawiać na niego w bramce. Doświadczony bramkarz szukał nowego klubu, gdzie mógłby liczyć na regularne występy.
29-latek otrzymał kilka ofert, w tym z Premier League, ale ostatecznie - dość nieoczekiwanie - wybrał grę w Torino. Do przeprowadzki do Włoch namówił go wspomniany Francuz, który w przeszłości grał w Manchesterze City, a także w Turynie - w barwach Juventusu.
- Wszystko działo się szybko, nie miałem wielkiego wyboru.
- Gdy dorastałem, oglądałem dużo włoskiej ligi. Byłem też w Turynie, wiedziałem, że to miasto jest intrygujące.
- Przed podjęciem decyzji rozmawiałem z kilkoma osobami, w tym z Vieirą. Patrick powiedział mi: "idź tam, będziesz zadowolony". Znał moją sytuację i ostatecznie przekonał mnie, że warto spróbować.