Kiedy ex-kapitan FC Porto zmieniał klub na zasadzie wolnego transferu, wybór „Los Rojiblancos” jako przyszłego pracodawcy wydawał się najrozsądniejszy. Już wtedy przyszłość Rodriego była jedną wielką niewiadomą, a gdy tylko trafił on do Manchesteru City, wielu w pierwszym składzie widziało Meksykanina.
Ostatecznie 30-latek w przeciągu całego sezonu rozegrał 30 spotkań, notując trafienie i dwie asysty. Pomimo tego nie mógł on być w pełni zadowolony ze swoich poczynań na Wanda Metropolitano.
Teraz, ledwie 15 miesięcy od transferu, nie można wykluczyć odejścia Héctora Herrery z Atlético Madryt. Propozycje złożyło mu kilka ekip, a co więcej, Hiszpanie mają uzależniać angaż Lucasa Torreiry od przyszłości 74-krotnego reprezentanta Meksyku.
Z szeregu ofert środkowy pomocnik jest skłonny zaakceptować tę autorstwa Zenitu Sankt Petersburg. To bowiem już drugi raz, gdy „Pitercy” się o niego starają, kusząc go chociażby perspektywą występów w Lidze Mistrzów.
„AS” podkreśla, że doświadczony zawodnik nadal ma spore wątpliwości, czy wyjeżdżać z Półwyspu Iberyjskiego, ale pod naciskiem „Los Colchoneros” ostatecznie może zdecydować się na taki krok.
Drużyna prowadzona przez Siergieja Siemaka w kampanii 2019/2020 zajęła pierwsze miejsce w tabeli rosyjskiej ekstraklasy, a obecnie podtrzymuje ten trend, mając tyle samo punktów co Spartak Moskwa.