O ile początek sezonu sugerował, że Henrikh Mkhitaryan będzie ważnym punktem w układance José Mourinho w AS Romie, o tyle ostatnie tygodnie zaprzeczają tej tezie.
Ormianin po raz ostatni rozegrał w lidze więcej, niżeli połowę spotkania 24 października przeciwko Napoli (0-0). Od tamtej pory bariera trzech kwadransów była dla niego nie do przeskoczenia, a w starciu z Venezią w ogóle nie podniósł się z ławki dla rezerwowych.
Malejąca rola w zespole prowadzonym przez portugalskiego szkoleniowca powoduje, że media zaczynają spekulować w kwestii przyszłości 32-latka. Coraz więcej mówi się, że zimą może opuścić on klub ze stolicy Włoch.
Niewiele również chce mówić w tej sprawie agent zawodnika Mino Raiola, który na pytanie, o sytuację klienta odpowiedział zdawkowo „Zapytajcie w klubie”.
Jeśli zatem Mkhitaryan rzeczywiście poszuka nowego pracodawcy, to może wylądować na wschodzie Europy. Takie informacje podawała niedawno gazeta „Corriere dello Sport”, a teraz potwierdza je CalcioMercato.com. Według tych źródeł Ormianin może trafić do Spartaka Moskwa.
Ekipa ze stolicy Rosji jest na razie rozczarowaniem tego sezonu i po czternastu rozegranych meczach zajmuje dopiero dziewiąte miejsce. 32-latek miałby za zadanie pomóc zespołowi wyjść z kryzysu.
Ważny w tej sprawie jest fakt, że umowa zawodnika wygasa 30 czerwca 2022 roku, a więc możliwe, że nie będzie trzeba płacić za niego kwoty odstępnego, a nawet jeśli, to w grę wchodziłaby raczej mała suma.
Urodzony w Erywaniu zawodnik rozegrał w trwającym sezonie łącznie 15 meczów. W tym czasie strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty.