Drużyna z Berlina szykowała się przed startem obecnego sezonu po raz kolejny do walki o najwyższe cele na krajowym podwórku. Tymczasem po dotychczas rozegranych meczach znów znajduje się w dolnych rejonach tabeli i wiosną musi bić się tylko o utrzymanie w elicie po tym, jak jeszcze odpadła z Pucharu Niemiec po porażce z lokalnym rywalem - Unionem Berlin (2:3).
Taki stan rzeczy nie odpowiada fanom „Starej Damy” i postanowili dać temu wyraz w sobotę, kiedy to dość niespodziewanie pojawili się na boisku treningowym Herthy, gdzie odbywały się zamknięte zajęcia drużyny przygotowującej się do niedzielnej potyczki z Bayernem Monachium w Bundeslidze, co potwierdził klub w oświadczeniu nadesłanym stacji radiowej rbb24.
„Możemy potwierdzić, że zorganizowana grupa kibicowska pojawiła się na zamkniętym treningu. Opuściła ona ośrodek w uporządkowany sposób po dostarczeniu wiadomości zespołowi” - napisali przedstawiciele drużyny z Berlina.
Grupa około 80 osób wdała się w ostrą kłótnie z zawodnikami oraz szkoleniowcem Tayfunem Korkutem po wtargnięciu na jedno z boisk treningowych.
Na szczęście pomiędzy obiema stronami nie doszło do żadnych poważniejszych przepychanek, dlatego wezwana na miejsce policja nie podjęła żadnej interwencji.
Wizyta fanów nie przyniosła spodziewanego efektu, bo Hertha przegrała niedzielny pojedynek z Bayernem Monachium (1:4).