19-latek, mający na koncie już osiem występów w reprezentacji Gwinei, aktualnie jest związany kontraktem z RB Lipsk. Niemieccy działacze kupili środkowego pomocnika ubiegłego lata z FC Barcelony za 16 milionów euro.
Na początku przygody w nowym otoczeniu Moriba nie dostawał wielu szans na grę. Skończyło się raptem na sześciu wejściach na murawę w roli zmiennika. Aby nie hamować jego rozwoju, ostatniej zimy „Byki” postanowiły wysłać piłkarza na półroczne wypożyczenie. Takie zgłoszenie przyjęła Valencia.
Mierzący 185 centymetrów wzrostu zawodnik w LaLidze otrzymywał zdecydowanie więcej czasu na przekuwanie swojego potencjału. Przy 18 występach aż 12-krotnie rozpoczynał zawody od pierwszej minuty, a w finale Pucharu Króla zaliczył asystę. Ostatecznie „Nietoperze” uległy wtedy jednak z Realem Betis po konkursie rzutów karnych.
Jak donosi Santi Aouna z „Foot Mercato”, wielkim zwolennikiem talentu Moriby jest Patrick Vieira. Trener Crystal Palace ponoć skontaktował się już z nastolatkiem, aby przekonać go do kontynuowania kariery na Selhurst Park.
RB Lipsk nie miałoby raczej nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. Dopóki po gracza nie zgłaszają się inne firmy, kolejne wypożyczenie to duże prawdopodobieństwo. Kontrakt Gwinejczyka wygasa dopiero za cztery lata.
Na ten moment nowymi nabytkami „Orłów” są Cheick Doucouré, Chris Richards, Sam Johnstone oraz Malcolm Ebiowei.