Pomocnik cieszy się na Camp Nou wyjątkowym statusem, czego znakiem jest choćby podpisana przez niego niedawno umowa. W kontrakcie nie wpisana daty jego wygaśnięcia, a to oznacza, że doświadczony zawodnik może samodzielnie decydować o tym, jak długo chce grać. Działacze Barcelony zdają sobie sprawę, że piłkarz powoli zmierza do zakończenia swojej kariery, a zainteresowanie jego usługami wykazują również ekipy z Chin, Kataru i USA.
W najnowszym wywiadzie dla „Mundo Deportivo” Iniesta przyznał, że dopiero będzie musiał zdecydować o swojej przyszłości, ale zaznaczył przy tym, iż ma nadzieję, że zbliżające się El Clásico nie jest jego ostatnim.
- Mecz z Realem? Nie mogę teraz powiedzieć czy będzie to moje ostatnie El Clásico, czy też nie, ale mam nadzieję, że nie - powiedział Hiszpan.
- Ludzie lubią mówić o napływających ofertach, ale ja nie patrzę w inną stronę. Tak jak powiedziałem kilka miesięcy temu, kiedy odnawiałem kontrakt - czas, kiedy będę podejmować decyzję, dopiero nadejdzie. To nie jest coś, o czym myślisz lub co czujesz. Wiem, że będę musiał dokonać wyboru, ale to się stanie, gdy będzie taka konieczność.
Barcelona od kilku miesięcy stara się o Philippe Coutinho i wygląda na to, że jest coraz bliżej jego pozyskania. Brazylijczyk miałby być nominalnym następcą Iniesty, a ten wypowiedział się na temat ewentualnej rywalizacji.
- Postrzegam go jako świetnego towarzysza o wielu talentach, używa obu nóg, potrafi przymierzyć, bardzo dobrze łączy kilka ról na boisku, często gra między pomocą a atakiem. On jest graczem pasującym do naszego profilu zawodnika, byłby świetnym wzmocnieniem, gdyby w końcu tu dotarł. Nie uważam go za konkurenta, to byłby wieli skok w przód dla klubu.