Przed rokiem Anglik był dostępny za 120 milionów euro, ale tyle do 10 sierpnia nie był gotów zapłacić Manchester United. Tym samym gracz wsiadł do samolotu z resztą zespołu i poleciał na obóz przygotowawczy.
Jak wyznał Michael Zorc, skrzydłowy otrzymał wtedy zgodę na odejście, jednak tylko w przypadku, gdy spełnione zostaną oba warunki, a więc kwota i termin. Poprzednie ustalenia obowiązują także teraz, co również potwierdził dyrektor sportowy Borussii Dortmund.
To, co się zmieniło, zdaniem SPORT1, to suma, jaką trzeba zapłacić za 21-latka oraz data graniczna.
Ekipa z Signal Iduna Park, z uwagi na trudne położenie, w którym się znalazła, ale i globalny kryzys finansowy, tym razem oczekuje zarobku rzędu 85-90 milionów euro. Z kolei deadline najprawdopodobniej przypadnie na termin rozpoczęcia obozu przygotowawczego do sezonu i może to być 31 lipca.
W ten sposób Niemcy dadzą sobie czas na zaplanowanie przyszłych ruchów kadrowych, jak chociażby angaż ewentualnego następcy uzdolnionego zawodnika.
Gdzie miałby trafić Jadon Sancho? Wydaje się, że najbliżej mu do angielskiej Premier League, a zainteresowanie nim, oprócz „Czerwonych Diabłów”, wykazują Liverpool oraz Chelsea.
Bilans 18-krotnego reprezentanta „Synów Albionu” z trwających rozgrywek to 34 mecze, 12 goli i 18 asyst.