Jakub Kamiński od dłuższego czasu zachwycał w barwach Lecha Poznań, a transfer wydawał się w jego przypadku tylko kwestią czasu. 19-latek od dawna pozostawał na radarach takich ekip, jak między innymi Borussia Dortmund, RB Lipsk oraz VfL Wolfsburg.
Okazuje się, że to rzeczywiście Bundesliga będzie kolejnym przystankiem w jego karierze, a najkonkretniejszy z całej trójki okazał się VfL Wolfsburg, o czym informuje Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Zdaniem dziennikarza transfer jest już przesądzony.
Nie powinno to zresztą nikogo dziwić, bo od kilku dni tak polskie, jak i niemieckie media szeroko komentowały ten temat i donosiły o zaawansowanych negocjacjach między stronami. Wszystko wskazuje na to, że w końcu udało im się wypracować zadowalające porozumienie.
Kamiński przeniesie się za naszą zachodnią granicę dopiero latem. Na tym zależało władzom lidera Ekstraklasy, dla których mistrzostwo Polski jest sprawą nadrzędną. Wszystko po to, by uświetnić obchody 100-lecia istnienia klubu.
Zatem skrzydłowy dołączy do VfL Wolfsburg dopiero latem i wtedy też złoży podpis pod pięcioletnim kontraktem. Jego zarobki nie są w tej chwili znane, ale pewne jest, iż „Kolejorz” zarobi na nim naprawdę sporo. Mowa w tym przypadku o kwocie rzędu dziesięciu milionów euro, czyli zbliżonej do tego, ile wcześniej Lech zarobił na Jakubie Moderze, czy Pogoń Szczecin na Kacprze Kozłowskim. Do tej sumy dojdą oczywiście też bonusy uzależnione od indywidualnych dokonań zawodnika.
W nowej drużynie 19-latek nie powinien czuć się osamotniony, ponieważ będzie mógł liczyć na pomoc ze strony swojego kolegi z reprezentacji młodzieżowych oraz zawodnika „Wilków” Bartosza Białka.
Urodzony w Rudzie Śląskiej jednokrotny reprezentant Polski rozegrał w tym sezonie 19 meczów, a jego dorobek to sześć goli i cztery asysty.