27-latek trafił pod Wawel w lecie i praktycznie z miejsca stał się gwiazdą Ekstraklasy. W wielu spotkaniach rundy jesiennej jego bramki okazywały się kluczowe dla losów spotkań „Białej Gwiazdy”. Hiszpan w 21 rozegranych dotychczas meczach zdobył 15 bramek oraz zanotował cztery asysty – matematyka podpowiada, że Carlitos miał udział przy 71 procentach wszystkich bramek Wisły Kraków.
Znakomita postawa ofensywnego zawodnika nie umknęła uwadze zamożniejszych ekip. Już w październiku pojawiały się informacje, mówiące o zainteresowaniu Hiszpanem ze strony innego polskiego klubu. Oferta okazała się jednak na tyle niska, że władze Wisły bez namysłu ją odrzuciły. Zawodnik mówił wtedy: - Jestem bardzo szczęśliwy w Wiśle. Kraków to świetne miejsce do rozwoju. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie zmienię klubu w Polsce. Czasami pojawiają się takie oferty, których nie wypada odrzucić.
Wiele wskazuje na to, że Carlitos opuści jednak krakowski zespół, ale zdecyduje się na przyjęcie zagranicznej oferty. Dyrektor sportowy „Białej Gwiazdy”, Manuel Junco, przyznał na konferencji prasowej, że do klubu spływają już pierwsze propozycje za napastnika, ale nie są one w tym momencie na tyle dobre, aby usatysfakcjonowały zarząd.
- Chodzi o Chiny i Turcję. W klubie podjęliśmy jednak decyzję, że sprzedamy Carlitosa tylko wtedy, gdy oferta będzie nie do odrzucenia – powiedział dyrektor sportowy.
Umowa 27-latka z Wisłą obowiązuje do końca sezonu, ale klub zastrzegł sobie możliwość jej przedłużenia o kolejny sezon. „Biała Gwiazda” jeszcze wcześniej złożyła zawodnikowi propozycję nowej kontraktu. Rozmowy trwają.