Kontrakt reprezentanta Niemiec dobiega końca w czerwcu tego roku, a to pozwala mu swobodnie negocjować z innymi klubami. Liverpool chciał przedłużyć porozumienie, ale pomocnik wciąż odrzucał oferty, czekając na inne ekipy. Poważne zainteresowanie wyrażają Juventus i Bayern, ale i one nie mogą liczyć na szybką decyzję zawodnika.
„Tuttosport” informuje, że taka postawa sprawiła, iż mistrzowie Włoch tracą powoli cierpliwość. Pod koniec pierwszego tygodnia kwietnia „Bianconeri” przesłali piłkarzowi oraz jego reprezentantom ofertę i przekazali, że czekają na odpowiedź przez 10 dni. Jak do tej pory Emre nie przystał na warunki proponowane przez „Starą Damę”. Co prawda również ich nie odrzucił, ale turyńczycy nie chcą już dłużej trwać w niepewności.
Juventus nie zamierza zostać z niczym, dlatego rozpoczął poszukiwania potencjalnej alternatywy, by wzmocnić środek pola. Turyński dziennik informuje, że wysoko na liście życzeń znajdują się obecnie Aaron Ramsey z Arsenalu, Adrien Rabiot z Paris Saint-Germain oraz Lorenzo Pellegrini z Romy. Teoretycznie najprościej byłoby sprowadzić tego ostatniego, ponieważ w jego kontrakcie znajduje się klauzula wykupu w wysokości 40 milionów euro.
Priorytetem wciąż pozostaje Emre Can, ale „Bianconeri” nie planują w najbliższych dniach szczególnie naciskać w jego temacie. Mistrzowie Włoch uznali, że najlepiej będzie dać wolną rękę samemu zawodnikowi, skoro mimo tylu starań wciąż nie był w stanie dokonać ostatecznego wyboru.
Mimo iż umowa 24-latka wygasa, Jürgen Klopp nie zdecydował się posadzić swojego rodaka na trybunach. Pomocnik wciąż odgrywał znaczącą rolę w zespole i łącznie rozegrał w obecnej kampanii 37 meczów, w których zanotował sześć goli i pięć asyst. Aktualnie zawodnik nie gra, ponieważ zmaga się z kontuzją pleców.