Bieżąca kampania jest dla Karima Benzemy trudna. Francuz z powodu urazów opuścił w tym sezonie kilka spotkań, w dodatku na skutek konfliktu z Didierem Deschampsem nie wziął udziału w Mistrzostwach Świata, kończąc potem reprezentacyjną karierę.
Mimo wszystko, pod kątem liczb ten sezon jest dla wychowanka Olympique'u Lyon udany. W 22 spotkaniach zdobył 14 trafień, dokładając do tego cztery asysty.
35-latek zmagał się ostatnio z kolejnym już przemęczeniem mięśniowym. Z tego powodu jego występ na Klubowych Mistrzostwach Świata w Maroku stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie francuski weteran wykurował się na finał, w którym zanotował bramkę i asystę.
Real Madryt pokonał wówczas saudyjskie Al-Hilal, zdobywając drugie trofeum w sezonie.
Laureat ostatniej nagrody Złotej Piłki podniósł w sobotę 24. trofeum w barwach „Królewskich”. Tym samym stał się drugim najbardziej utytułowanym piłkarzem madryckiego giganta w historii, wyprzedzając legendarnego Paco Gento.
Obecny dorobek byłego już reprezentanta kraju to cztery puchary za mistrzostwo kraju, pięć za Ligę Mistrzów, cztery za Superpuchar Europy, dwa za Puchar Hiszpanii, cztery za Superpuchar Hiszpanii i w końcu pięć za Klubowe Mistrzostwo Świata.
Co więcej, 35-latek ma ogromne szanse na wskoczenie na podium rankingu, gdyż do pierwszego Marcelo brakuje mu jedynie dwóch statuetek.
Oczywiście, w teorii Real Madryt ma w tym sezonie szanse na wygranie trzech turniejów - Ligi Mistrzów, Pucharu Hiszpanii i mistrzostwa kraju. To oznacza, że Benzema mógłby jeszcze w tych rozgrywkach przebić brazylijskiego wahadłowego.