„Stara Dama” odnotowała słodko-gorzki start nowego sezonu. Podopieczni Massimiliano Allegriego zaprezentowali się znakomicie w starciu z Sassuolo, wygrywając pewnie 3:0, a popis umiejętności dali zwłaszcza Dušan Vlahović oraz Ángel Di María. Występ Argentyńczyka dał kibicom nowe nadzieje, te jednak szybko się rozwiały, gdy gracz musiał opuścić boisko z urazem.
Wtorkowe badania potwierdziły, że skrzydłowy będzie musiał pauzować 20-30 dni, zatem dołącza do długiej listy niedostępnych piłkarzy. Działacze widzą, że trener już na początku sezonu ma małe pole manewru, dlatego starają się jak najszybciej sfinalizować transfer Memphisa Depaya.
Holender nominalnie ma zastąpić w składzie Álvaro Moratę, który wrócił z wypożyczenia do Atlético Madryt i nie udało się go wykupić, niemniej doraźnie może wesprzeć również pozycje bliżej bocznej linii. Calciomercato.com informuje, że „Bianconeri” na wieść o kontuzji swojej doświadczonej gwiazdy natychmiast zgłosili się do przedstawicieli gracza FC Barcelony, by zorientować się w jego sytuacji.
Warto przypomnieć, że „Juve” osiągnęło już porozumienie z 28-latkiem w kwestii dwuletniego kontraktu, na mocy którego zawodnik miałby inkasować sześć milionów euro rocznie. Piłkarz nadal uważa jednak, że FC Barcelona jest mu winna przysługę w związku z tym, iż on sam w zeszłym roku poszedł na duże ustępstwa finansowe, by do niej dołączyć. W związku z tym nadal naciska na Katalończyków, by ci umożliwili mu rozwiązanie umowy i odejście na zasadzie wolnego transferu.
Negocjacje trwają, a turyńczycy starają się je przyspieszyć jak tylko mogą. Po Memphisa Depaya zgłaszają się również Chelsea oraz Tottenham, na ten moment działacze z Allianz Stadium pozostają jednak spokojni, ufając piłkarzowi i zawartemu wcześniej porozumieniu.