Większościowy udziałowiec ekipy z województwa świętokrzyskiego postanowił ostatecznie zrezygnować z dalszego finansowania polskiego zespołu, mimo że wcześniej wielokrotnie zapewniał, że ewentualny spadek z Ekstraklasy nie zmieni planów rodziny Hundsdörferów w stosunku do drużyny „Żółto-Czerwonych”.
Z tego też powodu Korona Kielce stanęła już nie pierwszy raz nad przepaścią i wiele na to wskazuje, że po raz kolejny zostanie uratowana przez kieleckich radnych, którzy na Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta opowiedzieli się za odkupem 72 procent akcji od dotychczasowego właściciela i tym samym po raz kolejny staną się jedynym podmiotem kierującym klubem.
Jednocześnie przedstawiciele gminy Kielce przegłosowali także projekt zakładający dokapitalizowanie spółki kwotą w wysokości blisko pięciu milionów złotych, która ma zapewnić zespołowi funkcjonowanie na poziomie I ligi w sezonie 2020/2021.
W godzinach popołudniowych ma odbyć się przekładane już sześciokrotnie Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, na którym właściciel klubu ma podwyższyć kapitał spółki, co umożliwi spłatę zaległości wobec niemieckich akcjonariuszy.
Dopięcie tej formalności będzie oznaczało, że „Żółto-Czerwoni” przystąpią do zmagań na zapleczu Ekstraklasy i będą mogli w końcu rozpocząć kompletowanie składu na nowe rozgrywki pod wodzą Macieja Bartoszka, który także musi przedłużyć z klubem swój wygasający kontrakt.