20-latek jechał wczoraj samochodem przez autostradę A4. Około godziny 18:30, na wysokości Woli Wielkiej niedaleko Dębicy, musiał stracić panowanie nad autem, ponieważ pojazd uderzył w barierkę, po czym dachował. Młodemu piłkarzowi nie udało się wyjść cało z wypadku - według informacji portalu „Podkarpackie Live”, w wyniku odniesionych obrażeń zginął na miejscu.
Śmierć zawodnika potwierdził również jego klub - Stal Rzeszów.
„Pogrążeni w smutku informujemy o tragicznej śmierci Krystiana Popieli – naszego kolegi i świetnie zapowiadającego się piłkarza” - czytamy w oświadczeniu.
„Wiadomość ta jest straszliwym ciosem dla wszystkich osób związanych z piłkarską Stalą Rzeszów. W chwili obecnej chcielibyśmy przekazać wyrazy głębokiego współczucia rodzinie i bliskim Krystiana. Informacje na temat uroczystości pogrzebowych przekażemy wkrótce”.
Popiela urodził się w Tarnowie 19 stycznia 1998 roku. Na co dzień występował na prawym skrzydle, lecz mógł też grać bliżej środka ataku. Mimo iż dopiero zaczynał karierę, na szczeblach juniorskich zdołał zebrać zagraniczne doświadczenie. Początkowo występował w akademii Olympiakosu, a następnie wrócił do Polski, a konkretnie do Polonii Warszawa. Stamtąd trafił do Cagliari.
W 2016 roku sprowadziła go Wisła Płock, która dała mu szansę na debiut w Ekstraklasie. Długo tam miejsca jednak nie zagrzał, ponieważ w poszukiwaniu częstszej gry przenosił się później do Olimpii Grudziądz, Unii Tarnów i ostatnio do Stali Rzeszów.